30 kwietnia to nie tylko pierwszy dzień Festiwalu Wiosna Jazzowa – United Europe Jazz Festival, ale również Międzynarodowy Dzień Jazzu (International Jazz Day) – święto proklamowane w listopadzie 2011 roku przez UNESCO.

…„Ustanowienie Dnia Jazzu ma na celu podniesienie świadomości społeczności
międzynarodowych na temat sztuki jazzu, jego korzeni, stylów, oddziaływań
oraz podkreślenia znaczenia tego gatunku muzyki jako ważnego środka komunikacji społecznej”


Otwierając Festiwal, Dyrektor BPZ Andrzej Kawecki, nawiązał do tego, że Zakopane od początku jest jednym z miast, które wpisuje się w obchody tego Dnia. Następnie na scenę został zaproszony Teofil Lisiecki – lider Jazz Band Ball Orchestra, inicjator i pomysłodawca Festiwalu UEJF, który w pierwszych dniach maja, od 10 lat, odbywa się równolegle w czterech miastach państw Grupy Wszehradzkiej, a mianowicie Zakopane (Wiosna Jazzowa Zakopane), Salgótarján na Węgrzech, Bańskiej Bystrzycy na Słowacji i Hradec Králové w Czechach, na pamiątkę wejścia tych państw do Unii Europejskiej.

Były również wspomnienia, które przywołał Karol Konarski, pierwszy organizator tej imprezy - festiwalu, który przeżywał w ciągu 10 lat różne koleje, ale jak stwierdził, ma już ugruntowana pozycję, markę, o którą trzeba dbać i rozwijać i być może kiedyś będzie to polskie Montreux, czego nam wszystkim życzy.

Nie kto inny, jak tylko wielka gwiazda polskiego jazzu o międzynarodowej sławie - Urszula Dudziak, mogła rozpocząć festiwal w tym dniu. Artystka jest tak rozpoznawalna i znana, że trudno coś o niej więcej pisać.

Doskonale dysponowana, choć jak podkreśliła, jeszcze kilkanaście godzin wcześniej była w Nowym Jorku, urocza, z doskonałym kontaktem z publicznością, zdystansowana do siebie, nie tylko dała doskonały koncert, ale również bawiła swoimi opowiadaniami i anegdotami publiczność, która po brzegi wypełniła salę Kina Sokół.

Na repertuar złożyły się m.in. kompozycje Jana Smoczyńskiego – lidera zespołu, utwory z najnowszego krążka artystki ”Wszystko gra”, nie zabrakło oczywiście Papaya, kompozycji Michała Urbaniaka z 1976 roku, która po ponad 30 latach w 2007 roku stała się wielkim światowym przebojem, hitem na Filipinach, w Azji i Ameryce.

Po koncercie dziesiątki osób ustawiało się w kolejce po autografy na autobiografii artystki pt .”Wyśpiewam wszystko” i na najnowszej płycie „Wszystko gra”. Reasumując – MOCNY AKORD na dobry początek Festiwalu.

Fot. Anna Karpiel-Semberecka